Obserwatorzy

czwartek, 30 października 2014

Przyjacielski gest

W moim wykonaniu - Cierpliwość popłaca, Szukajcie aż znajdziecie, Dla chcącego nic trudnego itp porzekadła - czasem (przy odrobienie samozaparcia) się sprawdzają. Tym razem nie będzie to post lalkowy. 

Otóż uparłam się i wytrwale szukałam przez równe dwa tygodnie pewnej figurki. Nie dla siebie, ale dla przyjaciela. Dziwne jest to, bo mam zupełnie inne zainteresowania... Nie jestem wielkim fanem tego serialu i filmów, ba nawet postaci. A tak w ogóle to nawet za tym nie przepadam :D Ale chęć sprawienia radości przeważyła. Upartość się opłaciła, bo parę dni temu wyszperałam z kosza jego: 





Nigdy nie przepadałam zbytnio za serialem The Simpsons, ale czego się nie robi dla przyjaciół :D Homer - głowa dość "ekscentrycznej" rodzinki powędruje do mojego przyjaciela - rozumiem jego zapał do serialu i postaci :) Mam podobny do Monster High :D

8 komentarzy :

  1. Fajny Simpson! Też nie przepadam za serialem, ale pluszak sympatyczny! Poza tym zrobienie komuś przyjemności to przecież sama przyjemność!

    OdpowiedzUsuń
  2. ha, świetnie to znam - fajnie zrobić komuś dla nas ważnemu drobny prezent - ja tak polowałam na fleurkę dla przyjaciółki, niestety bez rezultatu, dobrze, że innym udaje się...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale świetniasty Homer! Przyjaciel na pewno będzie zachwycony :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. :) Troche się naszukałam :) Ale to coś było w stylu "dekodera", pare dni wcześniej pomyślałam o tym, że "Fajnie by było, żeby była figurka lub maskotka"... i ... Tadam :)

      Usuń