Kucharza ze mnie raczej nie będzie... Nie przypalam wody, umiem kilka potraw i na tym koniec. Ciasta są moja francowatą piętą Achillesową.
Mimo tego pokusiłam się na Tescowy zestaw do Sushi.
Klik |
Zestaw jest ciekawy. Samczne wszystko - prócz marynowanego imbiru w paczuszkach. Trochę przypominało mi to w smaku płyn do prania lub proszek. Ale smakowe gusta są różne. Moje uprzedzenie jest takie, że niespecjalnie lubię imbir.
A o to efekty mojego lepienia, zawijania i układania :)
Od lewej: ocet ryżowy, marynowany imbir (to różowe) i we flakoniku "Rybka" - sos sojowy.
Żeby domownicy nie "zionęli ogniem" pastę wasabi zmieszałam z serkiem twarogowym.
Trochę liście się rwą jak się nałoży za dużo ryżu ;)
Do wykonania sushi wykorzystałam paluszki Surimi o smaku krabów.
Efekt końcowy :)
Smacznego :)
P.S. Tego samego dnia dostałam kartkę z pozdrowieniami z Japonii :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz