Na początku nie chciałam, broniłam się rękami, nogami - myśli odpędzałam jak natrętna, bzyczącą muchę... Oczywiście bezskutecznie... bo przecież lalki żyją stadnie... Ameryki nie odkryłam ;)
Więc....
Dwa tygodnie temu przyszedł on:
Taeyang Timulus
Dzięki Makkarenie ma nową twarz, a przybył od Magdy :)
Ma dwie pary butów, spodnie i świetny szalik :D |
Od razu z Anią zorganizowałyśmy meeting, ale tak się zagadałyśmy, że całkiem zapomniałyśmy o zdjęciach, mijającym czasie i nawet uciekł mi autobus :D
Pozdrawiam :)
Obyś się nie zawiodła :)
OdpowiedzUsuńSzyję mu nowe ciuchy :)
UsuńNie ma się co wzbraniać! Jak stadnie, to stadnie i koniec! Wspaniały jest, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńGratuluję zakupu!
Dziękuję bardzo :)
UsuńJa tam na swojego nie narzekam :)
OdpowiedzUsuńTwój jest co prawda inaczej odziany, ale chłopak ma potencjał :)))
Pozdrawiam :)
Mam kilka pomysłów co do jego nowych strojów, mam nadzieję, że wyjdą :) I lekką zmianę fryzury :)
Usuńchoć nie mieszkam z takimi panami -
OdpowiedzUsuńale gałami za nimi kręcę, oj kręcę :)))
Przy moich lalach on jest po prostu wielki :) Pozdrawiam :)
UsuńO bardzo gratuluję:) Świetny:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Pozdrawiam :)
UsuńSuper jest!! gratuluje nowego nabytku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Pozdrawiam :)
Usuń