Oł jeee... Na początku kwietnia nabyłam pierwszą Pullip - Neo Noir od Urshuli <3, której poprzednia właścicielka nadała imię Amelia :)
Wstawine ma niebiesko-fioletowo-różowe chipy ;) |
Z jednym okiem fioletowym wygląda jak Ciel :D |
Kochana! Bardzo dziękuję za lalę, ciuszki i wyminenne chipy :*
***
Ale to nie koniec atrakcji. Po bardzo długim umawianiu się z Moje Eldorado - Anią (nota bene pracujemy razem, a od jakiegoś czasu ma usunięte swojego bloga). Zawsze jak miałyśmy umówione i ustalone spotkanie, to musiałyśmy je przekładać, bo wypadało coś niespodziewanego.
W ubiegły czwatek spotkałyśmy się ufff... I to na miejscu w Kościerzynie :D - ja ze swoimi lalami - Surii i Amelią i misiem z serii Me To You "Felkiem" oraz Ania z lemurami :D Lemurki są boskie :D
Przy gorącej czekoladzie w Hamlecie z bitą śmietaną (!) przegadałyśmy większość czasu, że o mało nie zapomniałyśmy zrobić zdjęć naszym towarzyszom :D
Dla Amelii uszyłam już czapkę, kurtkę i leginsy |
Mały Felek z dyniogłowymi :) |
Anusiowe Lemury :) |
To i tak dobrze, bo na pierwszym meetingu w Gdańsku z Mary to całkiem nam to wypadło z głowy :D
P.S. Kurka uszyta ze wzoru Natalii :)
Świetna ta błękitnooka panna i jak fantastycznie ubrana! Kapitalnie razem wyglądają i pewnie też mieli niejedno do obgadania :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
To na pewno obgadują wszystkich i nawet koleżanki Monsterzyce :D Pozdrawiam
UsuńTo ja dziękuję za wszystko :)
OdpowiedzUsuńPs. A lemurki się zadomowiły u mnie już :D
Nie ma za co i się nie zniechęcaj do prowadzenia bloga :)
UsuńNnno, to jest dopiero kocie spojrzenie :)
OdpowiedzUsuńTakie mrau :D
UsuńGratulacje:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i dziękuję za wykroje :D
UsuńNoir? mrau!
OdpowiedzUsuńA no Neo Noir :) Jej oryginalny "look" był trochę mroczny :D
UsuńPullipka ma piękne oczy!
OdpowiedzUsuńA to zasługa Urshuli :)
UsuńW Kościerzynie? tak niedaleko ode mnie? Pozdrawiam spod Starogardu GD.:)
OdpowiedzUsuńWidzisz :) Całkiem blisko :)
UsuńSuper, że udało Wam się zorganizować spotkanie :-) a nowa laleczka cudo !
OdpowiedzUsuńCierpliwość popłaca :) Dziękujemy :)
UsuńPiękny jest ten Twój nowy nabytek :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Pozdrawiam :)
UsuńTeż kiedyś byłam na spotkaniu z Mary :D Moje pierwsze lalkowe spotkanie było w Gdańsku :)
OdpowiedzUsuńHaha :)
UsuńGratulacje :) też ostatnio kurteczkę szyłam,ale wyszła, że tak powiem "tak se" ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) wykrój znalazłam na pintereście i tylko zmodyfikowałam do moich dyniowych ciałek :)
Ja się tylko do Twoich Dali ślinię bardzo podoba mi sie Phoebe :D Pozdrawiam ;)
Usuń